Udało się! Ze znacznym opóźnieniem, wieloma przygodami i prawie 2 500 km w nogach doszliśmy do celu naszej pielgrzymki – kościoła Gesu Nuovo w Neapolu. Włochy zdecydowanie przerosły nasze oczekiwania. Szliśmy przez nie ponad dwa miesiące, a były to najtrudniejsze dwa miesiące nie tylko na tej pielgrzymce, ale również ze wszystkich pielgrzymek które przeszliśmy w naszym życiu. Naszym pocieszeniem była pamięć o tym, po co to robimy, jaki jest cel tego pielgrzymowania. Człowiek bez tej świadomości porzuciłby tę drogę już dawno, gdyż łatwiej jest cierpienie znosić gdy jest w tym jakiś wyższy cel. Dlatego pomimo licznych kryzysów i tęsknoty za domem szliśmy dalej, modląc się nie tylko za grzeszników, dusze czyśćcowe i nawrócenie naszej Ojczyzny, ale również w intencjach nam powierzonych przez naszych darczyńców i sympatyków. Wszystkie te intencje zostały złożone pod ołtarzem w neapolitańskim Gesu Nuovo dnia 22 września br. tam, gdzie w 1608 roku Matka Boża powiedziała ks. Mancinelliemu, że chce być nazywana Królową Polski.
Chcieliśmy na koniec serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy wsparli naszą drogę pątniczą. Wiemy, że zarobek również wiąże się z wysiłkiem, dlatego każdy darczyńca wspierając nas, również miał swój udział w tej naszej ofierze i był objęty przez nas modlitwą.
Wciąż piszemy zaległe relacje pielgrzymkowe, które można przeczytać na naszej stronie na Facebooku: https://www.facebook.com/MaryjoRatuj.pielgrzymki/
W przyszłości będziemy się starali przekopiować owe relacje na tą stronę, aby były dostępne dla naszych czytelników i przyjaciół Fundacji.